Smutaśno :(
Jesienny czas to
czas melancholii wspomnień tych złych i przemyśleń czy można było inaczej.
Witam dziś chce się z
Wami podzielić kilkoma historyjkami dość przykrymi dla mnie i zostawiającymi ślad
w psychice. Dla innych jestem czymś obrzydliwym….
Od czego tu zacząć hmmm
zacznę od gimnazjum, do którego chodziłam pół roku, było to gimnazjum masowe
wiec dużo ludzi i ja z brakiem równowagi w tym tłumie. Myślałam ze moja klasa będzie
bardziej zgrana, bo byliśmy od przedszkola razem. Naszą wychowawczynią była Pani
Renatka i ona, żeby mnie zbliżyć do klasy i odciążyć mój kręgosłup postanowiła ustalić
dyżury tygodniowe. Przez jeden tydzień osoba z listy miała nosić mi plecak i na
lekcjach Pani Renaty, czyli języku polskim osoba pełniąca dyżur miała siadać ze
mną. I co wynikło z dyżurów koledzy nosili mi plecak jak ktoś dorosły to widział
a tak to sama go targałam po schodach, a co do lekcji polskiego to owszem siadali,
ale z takim obrzydzeniem i komentarzami i wyśmiewaniem innych. Czy śmierdziało
ode mnie po prostu nie wiem i chyba nigdy się nie dowiem. ☹
Czy mam im to za
złe?
Otóż nie a pisze to
dlatego żeby wiedzieli, że to co robili było dla mnie mega przykre.
Druga historia była na
turnusie w Konstancinie, wtedy była zbiórka na śniadanie my z siostrą się szykowałyśmy
i już miałyśmy wychodzić, kiedy usłyszałyśmy ogromny huk pukania do drzwi i śmiech
innych na korytarzu i nic by nie było w tym dziwnego, gdyby nie to typek napierała
w drzwi klapkiem co było mega chamskie z perspektywy czasu to boli coraz
bardziej.
Zastawia mnie to czemu?
Trzecia historia zdarzyła
się w Policach pewnego pięknego dnia siedząc na zewnątrz i siedzieli tam inni i
usłyszałam tylko” kurwa co to jest” i wzrok na mnie to było dla mnie bardzo
przykre przez to głównie zrezygnowałam z dalszej edukacji tam.
Czwartą historie zacznę
od podroży po Oliwię z Krzysiem na Zastawie, gdy dojechaliśmy Krzysztof poszedł
się przywitać ja zostałam w aucie. Gdy Krzyś poszedł po Oliwię przyszedł Sebastian
syn Beaty cioci Oliwki, zobaczyć samochód otworzył drzwi od kierowcy a ja siedziałam
na tyle i gdy spojrzał na mnie i słyszę tylko „O KURWA” jak dla mnie kolego jesteś
zwykłym chamem, prostakiem i wieśniakiem.
I o tych historiach
nikt nie wie, ale postanowiłam opisać te przykre sytuacje i powiem Wam, że mi troszkę
mi się lepiej zrobiło, gdy Wam powiedziałam. Ludzie traktują mnie jak trędowatą
oceniają zanim cokolwiek się o mnie dowiedzą. Przykre, ale prawdziwe.
Pozdrawiam i ściskam Was mocno 😊
powodzenia w blogowaniu
OdpowiedzUsuńhttps://izabelaszymura.blogspot.com
Dziewczyno nie przejmuj się takimi chamami, tak był, jest i będzie. Ba jak coś powiedzą, to im odpowiedz tak by w pięty weszło z takimi tylko tak można walczyć. Może na przyszłość nie walną takich tekstów innej osobie niepełnosprawnej. Podobnych historii miałam pełno, ale teraz to jak ktoś zacznie ze mną zadzierać, to nie siedzę cicho jak myszka. Cóż taki ostry temperamencik mam, a Tobie życzę samych pogodnych dni. Uśmiechnij się deszcze kiedyś przestanie padać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń